Według opublikowanego w piątek sondażu ośrodka Infratest Dimap, przeprowadzonego na zlecenie dziennika "Die Welt" i telewizji ARD, chadecka kanclerz ma 50-procentową przewagę nad Kurtem Beckiem z SPD.
Badanie wykazało, że jeśli Niemcy mogliby bezpośrednio wybierać kanclerza, to w wyborach Merkel uzyskałaby 66 proc. głosów, a Becka poparłoby 16 proc. ankietowanych.
Co zaskakujące, chęć zagłosowania na Merkel wyrażało 55 proc. zwolenników SPD. To poparcie dotyczy jedynie samej polityk, a nie reprezentowanej przez nią partii.
W przypadku wyborów do Bundestagu - według tego samego sondażu - niemiecka chadecja uzyskałaby 37 proc. głosów, podczas gdy socjaldemokraci mogliby liczyć na 27 proc. poparcia. W ostatnich wyborach parlamentarnych w Niemczech z 2005 roku partie te uzyskały 35,2 proc. i 34,2 proc.
Lewica mogłaby obecnie liczyć na 12 proc. wyborców. Jednak ta partia cieszy się wyjątkowym poparciem we wschodnich Niemczech, gdzie zdominowała pozostałe ugrupowania polityczne i tam mogłaby dostać nawet 30 proc. głosów - wynika z sondażu.
Chęć głosowania na Zielonych deklaruje 11 proc. ankietowanych. Natomiast liberalną FDP popiera 10 proc. Niemców.
Inny sondaż, ogłoszony w piątek przez telewizję ZDF, daje CDU-CSU 39 proc. poparcia, 28 proc. SPD, 11 proc. Lewicy, 9 proc. Zielonym i 9 proc. FDP.
ab, pap