O takim "bolesnym", jak się podkreśla, rozwiązaniu trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się Stolica Apostolska, pisze w niedzielę "La Repubblica". Włoski dziennik zauważa, że decyzja ta nie będzie tylko "bolesną rezygnacją", ale także "zamknięciem drzwi" przed Mahmudem Ahmadineżadem.
Po sześciu dniach niepewności, medialnych spekulacji oraz rozważania "za" i "przeciw" audiencji dla irańskiego prezydenta, znaleziono - jak podkreśla gazeta - "wybieg": odwołano wszystkie spotkania papieża, by nie musiał przyjmować Ahmadineżada, negującego holokaust i nawołującego do zniszczenia Izraela.
Zwraca się uwagę na to, że Watykan znalazł się w wyjątkowo trudnej sytuacji, bo zgodnie ze zwyczajem papież nie odmawia przyjęcia na audiencji głowy państwa, gdy zwraca się z taką prośbą.
Decyzję Stolicy Apostolskiej "La Repubblica" nazywa polityczną i stwierdza, że była nieuchronna.
Do Rzymu na rozpoczynający się 3 czerwca szczyt FAO na temat kryzysu żywnościowego na świecie przybędzie około 50 szefów państw i rządów, między innymi prezydenci: Francji Nicolas Sarkozy, Wenezueli Hugo Chavez, Brazylii Luiz Inacio Lula i premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero.
Przez poprzednie sześć dni włoskie media zastanawiały się, czy dojdzie do takich spotkań. Dzienniki rzymskie pisały, że Ahmadineżad prosił Benedykta XVI o audiencję. Jednak ani Stolica Apostolska, ani Teheran tego nie potwierdzały.
Rzecznik irańskiego MSZ Mohammad Ali Hosseini, zapytany w niedzielę, czy Ahmadineżad planuje spotkanie z przedstawicielami rządu włoskiego i z papieżem, odpowiedział: "Jeśli te wysokie osobistości planują spotkanie, weźmiemy to pod uwagę".
pap, em