W ataku zginął obywatel Danii o pakistańskim pochodzeniu - poinformowało w poniedziałek wieczorem duńskie MSZ. Ofiara ta nie należała do personelu ambasady. Według ministerstwa zginęło dwóch pakistańskich pracowników ambasady, a dwóch zostało rannych.
Na wiadomość o wybuchu zwołano nadzwyczajne posiedzenie duńskiego rządu. Szef MSZ Per Stig Moeller potępił atak i określił go jako "nie do przyjęcia".
Ważący 25 kilogramów ładunek wybuchowy umieszczony został w zaparkowanym w pobliżu placówki samochodzie. Eksplozja zniszczyła bramę ambasady, ogrodzenie, kilka samochodów oraz znacznie uszkodziła pobliską siedzibę oenzetowskiej organizacji pomocowej. Na ulicy, gdzie nastąpił wybuch, powstał lej o głębokości około metra.
W związku z zamachem o czasowym zamknięciu swojej ambasady w Islamabadzie zdecydowała Norwegia - podało norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Chociaż nikt na razie nie przyznał się do zamachu, to podejrzenie pada na Al-Kaidę. Nie dalej jak w kwietniu uważany za człowieka numer 2 w Al-Kaidzie Ajman az-Zawahiri wzywał do ataków na duńskie cele w odpowiedzi na przedruk karykatur proroka Mahometa przez duńską prasę.
Od przedruku karykatur w lutym tego roku służby wywiadowcze Danii ostrzegały przez "poważnym" zagrożeniem terrorystycznym. Z tego powodu zredukowano personel m.in. w ambasadzie w Islamabadzie. Pod koniec kwietnia z kolei ewakuowani zostali pracownicy placówek Danii w stolicach Algierii i Afganistanuab, em, pap