Organizacja opublikowała raport, opisujący 6 spraw z udziałem 13 osób, w których różne państwa europejskie odegrały wspomagającą rolę i wzywa do podjęcia akcji na szczeblu europejskim by w przyszłości zapobiec powtórzeniu się podobnych przypadków.
Raport przypomina sprawę obywatela Niemiec, Khaleda el-Masri, ujętego w Macedonii i przekazanego Amerykanom przez tamtejsze władze. Z Macedonii przewieziono go do Afganistanu, gdzie był więziony w tajnym więzieniu CIA przez cztery miesiące i przesłuchiwany po niemiecku. Stamtąd wywieziono go do Albanii, skąd po uwolnieniu wrócił do Niemiec. Amerykanie nie potwierdzają, że go więzili.
Wszyscy przewożeni potajemnie z miejsca na miejsce lub więzieni w tajnych miejscach w różnych krajach, powiedzieli - według raportu AI - że byli torturowani lub w inny sposób niewłaściwie traktowani.
"Każdy agent tajnej policji, który świadomie uczestniczył w przewożeniu przez CIA więźniów z kraju do kraju, lub ich więzieniu w tajnych miejscach, naruszył międzynarodowe zobowiązania prawne swego kraju, bez względu na to, czy odgrywał rolę czynną, czy bierną i niezależnie od tego, czy jego rząd aprobował takie działania, czy nie" - stwierdza raport AI.
"Zasłaniając się względami narodowego bezpieczeństwa, lub tajemnicy państwowej, rządy krajów europejskich nie dopuściły do wszczęcia dochodzeń w sprawie udziału ich funkcjonariuszy w realizowanych pod patronatem CIA akcjach tajnych lotów i tajnych więzień" - podkreśla raport.
Dokument AI proponuje 6-punktowy plan działań kładący kres udziałowi państw europejskich w tych praktykach. Przewidują one m. in. publiczne ich potępienie, wszczęcie niezależnego dochodzenia, pociągnięcie winnych do odpowiedzialności, zapewnienie nadzoru nad agencjami wywiadowczymi i wypłacenie odszkodowań pokrzywdzonym.
Polskie władze stanowczo zaprzeczają jakoby jedno z tajnych więzień CIA mieściło się w Polsce.
nd, pap