Kryzys w UE wpłynie na relacje z Rosją?

Kryzys w UE wpłynie na relacje z Rosją?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nowy kryzys, w jakim pogrążyła się Unia Europejska po irlandzkim "nie" dla Traktatu Lizbońskiego, nie pozostanie bez wpływu również na jej relacje z Rosją - ocenia "Wriemia Nowostiej".

Dziennik podkreśla, że "od rozwoju wydarzeń w UE, na którą przypada ponad połowa rosyjskiego handlu zagranicznego, zależy nie tylko gospodarczy dobrobyt Rosji, lecz także w dużej mierze jej strategiczna orientacja".

"Polityczny bałagan, jaki panował w Unii Europejskiej po rozszerzeniu w 2004 roku, a zwłaszcza po francusko-holenderskim "nie" dla (europejskiej) konstytucji w 2005 roku, wywarł niekorzystny wpływ na stosunki z Rosją" - konstatuje "Wriemia Nowostiej".

"To właśnie dlatego negocjacje na temat nowego bazowego dokumentu, mającego zastąpić obecne porozumienie o partnerstwie i współpracy (ang. PCA), zaczynają się dopiero teraz, prawie dwa lata później, niż planowano" - dodaje rosyjska gazeta.

"Wriemia Nowostiej" wyjaśnia, że "UE co chwila demonstrowała niezdolność do  uzgodnienia wspólnego stanowiska w najważniejszych sprawach, związanych z  relacjami z zewnętrznymi partnerami".

"Pobudzało to tradycyjną i naturalną w takiej sytuacji chęć Moskwy kontaktowania się nie z Unią Europejską jako całością, lecz oddzielnie z jej największymi krajami. To z kolei dodatkowo podgrzewało atmosferę wewnątrz UE" -  pisze dziennik.

"Wriemia Nowostiej" podkreśla, że "wielu z nadzieją czekało na styczeń 2007 roku, kiedy to przewodnictwo w Unii Europejskiej przechodziło do Niemiec". "Szczególne relacje łączące Moskwę i Berlin dawały nadzieje na jakościowe zmiany we współpracy między Rosją a UE" - tłumaczy gazeta.

"Zamiast tego niemiecka prezydencja zmuszona była koncentrować się na  uzgadnianiu traktatu o reformach i próbach przekonania Warszawy do wycofania weta na negocjacje z Rosją" - wskazuje "Wriemia Nowostiej".

Dziennik zauważa, że "(obejmujący przewodnictwo w UE 1 lipca) Paryż, jeszcze jeden "szczególny" partner, zamierzał aktywnie zabrać się za dialog z Moskwą, zielone światło dla którego zostanie zapalone (podczas rozpoczynającego się w  czwartek dwudniowego szczytu Rosja-UE) w Chanty-Mansyjsku".

Gazeta zastanawia się "czy nowe porozumienie, mające określić stosunki Rosji i Unii Europejskiej na 10-15 lat, w ogóle jest potrzebne?".

"Obie strony znajdują się w okresie przejściowym. Nowy model władzy w Rosji i  jej priorytety - jak wszystko na to wskazuje - ukształtują się nie od razu, lecz w ciągu kilku lat. Równie nieprzewidywalny jest rozwój UE" - pisze "Wriemia Nowostiej".

Zdaniem dziennika, "porażka koncepcji federalizacji Europy stwarza Rosji taktyczne problemy w kontaktach z UE, jednak ze strategicznego punktu widzenia pozwala rozważyć interesujące scenariusze".

nd, pap