"Zamierzamy krok za krokiem przejść do europejskich cen gazu dla Ukrainy, ale nasi partnerzy z Azji Centralnej chcieliby przejść do nich już od 1 stycznia 2009 roku" - powiedział Putin na wspólnej z Tymoszenko konferencji prasowej w Moskwie.
"Prowadzimy w tej sprawie negocjacje, ale za wcześnie jeszcze mówić o rezultatach" - dodał Putin.
Gaz dostarczany Ukrainie Rosja kupuje w Centralnej Azji - przypomniał rosyjski premier.
Za ten gaz Ukraina, być może, będzie musiała od stycznia 2009 roku płacić przeszło dwukrotnie więcej niż obecnie, to jest ponad 400 dolarów (254 euro) za 1000 metrów sześciennych, jak zapowiedział w piątek szef rosyjskiego giganta gazowego, Gazpromu, Aleksiej Miller.
Putin powiedział na konferencji prasowej po zakończeniu sesji Komisji Współpracy Gospodarczej, której współprzewodniczył wraz z Julią Tymoszenko, że podczas prywatnych rozmów omówili praktycznie wszystkie aktualne sprawy i ustalili, że pozostało jeszcze "szereg problemów do rozwiązania".
Należą do nich, według szefa rządu rosyjskiego, "różne kwestie energetyczne i współpraca przemysłowa w sektorze techniczno- wojskowym".
Jednocześnie Putin wyraził zadowolenie z dynamicznego rozwoju wymiany handlowej z Ukrainą, której wartość wyniosła w 2007 roku ok. 30 miliardów dolarów.
Według deklaracji Julii Tymoszenko, w historii ukraińsko-rosyjskich stosunków gospodarczych "dokonano otwarcia całkowicie nowej karty konstruktywnej i korzystnej dla obu stron współpracy".
ab, pap