Zostało otwarte przejście handlowe w Sufie, przejście przy terminalu paliwowym w Nahal Oz i dla ruchu osobowego w Erezie. Jednak żywotne dla gospodarki Strefy, coraz bardziej anemicznej z braku zewnętrznych dostaw towarów i surowców, przejścia w Karni i Kerem Szalom pozostają zamknięte.
Jak poinformował dziennik "Haarec", decyzję o ponownym otwarciu kilku przejść granicznych izraelski minister obrony Ehud Barak podjął po telefonicznych konsultacjach z uważanym za nr 2 w rządzie izraelskim Matanem Vilnai oraz z wywiadem wewnętrznym Szin Bet.
Dzięki temu do Strefy mogło wjechać około 80 samochodów ciężarowych załadowanych towarami, co jest postępem w porównaniu do sytuacji w dniach całkowitej blokady, zdjętej przed tygodniem, ale stanowi nieporównanie mniej niż wynoszą potrzeby Strefy.
Po ostrzelaniu terytorium izraelskiego przez radykalne ugrupowanie palestyńskie Islamski Dżihad, Izrael zamknął wszystkie przejścia ze Strefą Gazy z wyjątkiem terminalu pasażerskiego w Erezie.
Jak twierdzą radykałowie, wystrzelenie rakiet było odwetem za wcześniejszy atak Izraela w Nablusie, na północy Zachodniego Brzegu Jordanu, w wyniku którego zginął jeden z członków tej organizacji.
Również Izraelczycy naruszyli warunki rozejmu, ostrzeliwując palestyńskich rolników, którzy udawali się na swoje pola położone niedaleko "muru bezpieczeństwa", i palestyńskich rybaków na wodach przybrzeżnych Gazy, kontrolowanych przez marynarkę izraelską.
Ponowne otwarcie niektórych przejść granicznych nastąpiło nazajutrz po tym, gdy Hamas, który wynegocjował rozejm, oznajmił, że nie będzie pozwalał na naruszanie rozejmu, który służy "interesowi narodowemu".
"Ustaliliśmy z Islamskim Dżihadem (który naruszał rozejm, ostrzeliwując rakietami terytorium Izraela), że każdy, kto naruszy rozejm, nawet jeśli to będzie członek Hamasu, zostanie zatrzymany i rozbrojony" - oświadczył były minister spraw zagranicznych Autonomii Palestyńskiej Mahmud al Zahar.
Tymczasem Halib al Batsz, jeden z głównych przywódców Islamskiego Dżihadu, potwierdził w niedzielę stanowisko tej organizacji: "Zachowujemy sobie prawo pomszczenia wszystkich izraelskich zbrodni, niezależnie od tego, gdzie do nich dojdzie".
Porozumienie rozejmowe, wynegocjowane przy pośrednictwie Egiptu, przewidywało zaprzestanie ataków Hamasu na terytorium Izraela, prowadzonych ze Strefy Gazy, i złagodzenie w zamian izraelskiej blokady Strefy.ab, pap