W opublikowanej w środę rozmowie z gazetą "Bild" Steinmeier odrzucił sugestię, iż po fiasku irlandzkiego referendum i stanowisku prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w sprawie unijnego traktatu UE przypomina "polityczne gruzowisko".
We wtorek Kaczyński ocenił w wywiadzie dla "Dziennika", że podpisanie Traktatu Lizbońskiego po fiasku referendum w Irlandii byłoby bezprzedmiotowe.
"Oczywiście po referendum w Irlandii UE znalazła się w trudnej sytuacji. Ale do dziś 20 z 27 państw ratyfikowało traktat, kolejne uczynią to w następnych tygodniach. Tak nie wygląda gruzowisko" - powiedział Steinmeier.
Szef dyplomacji jest przekonany, że nowy unijny traktat jest zgodny z niemiecką konstytucją. "Mamy dobry traktat, który przygotowuje Europę na przyszłość. Traktat zgodny z ustawą zasadniczą" - podkreślił.
W Trybunale Konstytucyjnym w Karlsruhe na rozpatrzenie czekają skargi przeciwko Traktatowi Lizbońskiego złożone przez posła CSU Petera Gauweilera oraz Lewicę.
Prezydent Niemiec Horst Koehler zapowiedział w poniedziałek, że wstrzyma się z podpisaniem traktatu do czasu orzeczenia Trybunału.
Steinmeier uważa, że nie należy poszukiwać innych rozwiązań prawnych w miejsce Traktatu Lizbońskiego.
"Dla mnie Traktat z Lizbony pozostaje najlepszym fundamentem silnej Europy, dlatego musimy go zachować. Nad tym pracuje francuskie przewodnictwo UE i ma nasze pełne poparcie" - podkreślił.
ab, pap