Niemal trzy tygodnie po fiasku referendum w Irlandii, które odebrano jako oznakę braku zaufania obywateli do Unii, KE reklamuje pakiet jako "odnowioną agendę społeczną, która wzmocni pozycję obywateli w Europie XXI wieku".
"Sukces gospodarczy przynosi korzyści społeczne, a przedstawiony dziś przez KE pakiet opracowano z myślą o tym, aby nikogo one nie ominęły i aby wszyscy mogli czerpać korzyści z dobrej koniunktury w Europie" - oświadczył przewodniczący KE Jose Barroso.
KE tłumaczy, że celem odnowionej "agendy" jest wzmocnienie praw obywateli UE i wyposażenie ich - a przede wszystkim ludzi młodych - w "narzędzia umożliwiające dostosowanie się do szybkich zmian otaczającego ich świata, następujących pod wpływem globalizacji, postępu technologicznego, starzenia się społeczeństwa oraz zjawisk takich jak niedawny wzrost cen żywności i ropy oraz zachwianie rynków finansowych". "Agenda" ma również pomóc tym, którym stawienie czoła tym zmianom sprawia trudności.
Pakiet obejmuje w sumie 19 inicjatyw (głównie o charakterze niewiążącym) w dziedzinie zatrudnienia i spraw społecznych, edukacji i młodzieży, zdrowia, społeczeństwa informacyjnego i gospodarki.
Najważniejsze to: dyrektywa o zakazie dyskryminacji, dyrektywa o prawach pacjentów leczących się za granicą, nowelizacja przepisów o europejskich radach zakładowych (istniejących w 820 największych europejskich firmach). Ponadto jest m.in. analiza zagadnień związanych z kształceniem i integracją społeczną dzieci migrantów oraz raport o sytuacji Romów w UE.
Cel europejskiego modelu społecznego pozostaje niezmieniony: tworzenie harmonijnych i spójnych społeczeństw, opierających się na zasadzie integracji i przestrzegających fundamentalnych praw w ramach zdrowej, społecznej gospodarki rynkowej. Od środy - w odpowiedzi na obawy Europejczyków - nacisk ma być położony na przestrzeganie zasady samorealizacji jednostek, równych możliwości i równego dostępu oraz solidarności poprzez pomaganie "tym, którzy nie są w stanie samodzielnie wykorzystać swojego potencjału".
Z przedstawionych w środę przez KE wyników sondażu Eurobarometr wynika, że połowa (49 proc.) Europejczyków, spodziewa się, że za 20 lat ich życie będzie gorsze niż obecnie. 38 proc. spodziewa się poprawy. Na tle tej unijnej średniej, wielkimi optymistami są obywatele nowych krajów członkowskich, w tym Polacy: 62 proc. oczekuje poprawy, a tylko 23 proc. - pogorszenia ich sytuacji życiowej.
Ambitne cele "agendy" nie oznaczają, że UE podejmie działania w nowych dziedzinach społecznych. Odpowiedzialność za nie ponoszą bowiem przede wszystkim kraje członkowskie. KE podkreśla, że to dobrze, bowiem "działania te muszą być podejmowane jak najbliżej obywateli, na poziomie krajowym, regionalnym i lokalnym".
pap, keb