35-letni ksiądz-alpinista zginął w niedzielę w rejonie Matterhornu (Alpy Pennińskie) spadając z wysokości 150 metrów - poinformowano w konsulacie polskim w Mediolanie.
Według pierwszych ustaleń mężczyzna, proboszcz z centralnej Polski, poślizgnął się na śniegu.
Ciało wspinacza znaleźli w niedzielę wieczorem włoscy ratownicy na wysokości około 3400 metrów n.p.m. Kilka godzin wcześniej zostali telefonicznie zawiadomieni przez towarzysza wspinaczki o zaginięciu mężczyzny. Obaj poznali się na trasie i zaczęli się razem wspinać.
Podkreśla się, że akcję ratunkową utrudniły i opóźniły trudne warunki atmosferyczne w górach.
Drugi mężczyzna czuje się dobrze i złoży w poniedziałek zeznania dotyczące okoliczności wypadku księdza.
ab, pap