"Prezydent był bardzo zadowolony z tego faktu" - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Dana Perino.
Perino odrzuciła tezę, że porozumienie to może zaostrzyć stosunki amerykańsko-rosyjskie. "Projekt tarczy antyrakietowej prezydenta (Busha) w żadnym razie nie jest skierowany przeciwko Rosji. Byłoby to nawet logicznie niemożliwe, skoro Rosja mogłaby ją zniszczyć" - powiedziała.
Bush i inni wysocy rangą przedstawiciele jego administracji apelowali do Rosji o przyłączenie się do Stanów Zjednoczonych w kwestii radaru, "nie sądzę więc, by ten argument miał sens, jeśli Rosjanie go użyją" - zaznaczyła Perino.
Rzeczniczka nie była pewna, czy amerykańska oferta współpracy w tej sferze nadal jest aktualna po konflikcie w Gruzji, ale wysoki rangą przedstawiciel władz amerykańskich powiedział, zastrzegając swą anonimowość, że tak.
"Celem tarczy antyrakietowej jest obrona naszych europejskich sojuszników przed zagrożeniami ze strony (państw) łobuzów, takich jak rakieta Iranu" - oświadczyła.
Nie powiedziała, czy porozumienie z Polską przewiduje nowe gwarancje bezpieczeństwa ze strony Stanów Zjednoczonych lub budowę stałego obiektu wojskowego.
"Z radością informuję, że negocjacje się zakończyły i że parafowaliśmy porozumienie, które zostanie przeanalizowane, a potem możemy oczekiwać podpisania ostatecznego porozumienia" - powiedziała.
"Oczywiście cieszymy się z takiego stanu rzeczy. Uważamy, ze tarcza antyrakietowa w znacznym stopniu przyczyni się do zwiększenia kolektywnego bezpieczeństwa NATO" - dodała.
ND, PAP