Czynimy wszystko co w naszej mocy, by uniknąć nowej zimnej wojny - oświadczył Miedwiediew we francuskiej telewizji LCI.
"W tej sytuacji piłka jest po stronie Unii" - dodał prezydent.
"Jeśli Europejczycy chcą degradacji stosunków, to, oczywiście, będą to mieli" - powiedział Miedwiediew. "Jeśli jednak chcą bronić stosunków strategicznych, co leży w interesie zarówno Rosji, jak i Europy (UE), to wszystko będzie dobrze".
Unia "stanowczo potępiła" decyzję uznania przez Moskwę niezależności dwóch separatystycznych republik gruzińskich: Abchazji i Osetii Południowej.
Nicolas Sarkozy, prezydent Francji, która obecnie sprawuje przewodnictwo w UE, zdecydował na wniosek wielu krajów członkowskich o zwołaniu na 1 września w Brukseli nadzwyczajnego szczytu Unii, którego tematem będzie "przyszłość relacji" UE z Rosją i pomoc dla Gruzji.
pap, keb