Chęć głosowania na Obamę wyraża 48 proc. ankietowanych, a na McCaina - 44 proc. Margines błędu oceniono na 2,9 punktu procentowego. Aprobata dla Obamy rosła w ostatnich tygodniach, ponieważ wielu wyborców uważa, że jest on lepiej przygotowany, by sprostać skutkom kryzysu finansowego.
Szef ośrodka badań opinii publicznej John Zogby poinformował, że najnowszy sondaż odzwierciedla preferencje wyborców już po ostatniej debacie prezydenckiej, która odbyła się w środę. Jego zdaniem, mimo utrzymywania się przewagi Obamy, najnowsze dane wskazują na pewien wzrost poparcia dla McCaina po ostatnim telewizyjnym starciu miedzy kandydatami.
Zogby ocenił, że poparcie dla senatora z Arizony wśród republikańskich wyborców zdaje się umacniać.
Za McCainem opowiada się 91 proc. ankietowanych zwolenników Republikanów, a za Obamą - 88 proc. Demokratów. Jednak to właśnie demokratyczny kandydat dysponuje 16 punktami procentowymi przewagi wśród wyborców niezależnych, co zdaniem ekspertów będzie decydującym czynnikiem w czasie głosowania 4 listopada.
ab, pap