Wywiad z premierem, przeprowadzony jeszcze 30 września, został zamieszczony w piątek na stronie internetowej Amerykańskiego Stowarzyszenia dla Postępu w Nauce (AAAS), wydającego tygodnik "Science Magazine". "Sądzimy, że choć problemy pojawiły się w firmach (mleczarskich), rząd także ponosi odpowiedzialność" - zapewnił Wen, dodając, że władze odczuwają "głęboki żal".
W chińskiej wersji rozmowy w dzienniku "Renmin Ribao" znalazła się wypowiedź, w której Wen twierdzi, że rząd wykazał braki w dziedzinie "kontroli i zarządzania".
Władze uparcie obciążały odpowiedzialnością dostawców mleka, twierdząc, że dodawali melaminę, by testy jakościowe wykazywały wyższą od faktycznej zawartość białka w mleku.
"Po raz kolejny zaznaczam, że absolutnie niedopuszczalne jest poświęcanie ludzkiego życia i zdrowia dla krótkotrwałego gospodarczego rozwoju" - oświadczył w wywiadzie Wen.
Usiłując poprawić wizerunek po fali zachorowań chińskie władze zaostrzyły normy zawartości melaminy i oddelegowały ok. 5 tys. inspektorów mających sprawować 24-godzinną kontrolę nad firmami mleczarskimi.
Afera z melaminą wybuchła przed kilkoma tygodniami w Chinach. Znaleziona w mleku w proszku i produktach mleczarskich melamina spowodowała dotąd śmierć co najmniej czworga małych dzieci; zachorowały 54 tysiące. W szpitalach nadal przebywa ok. 6 tys. dzieci.
ab, pap