"Niestała obecność, czyli jednorazowe odwiedziny, nie zmienia nic. Wzmaga jedynie nasze podejrzenia" - oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji.
"Jeśli nie chcą, by nasi oficerowie byli tam stale obecni, to wychodzi na to, że jest lub będzie co ukrywać" - powiedział Ławrow, dodając: "To nie zwiększa przejrzystości i zaufania".
Rosyjski minister, jak pisze AFP, powołując się na Interfax, zaznaczył, że Rosja powitałaby z zadowoleniem stałą obecność, która uśmierzyłaby rosyjskie obawy.
Agencja ITAR-TASS pisze, że w minioną sobotę premier Czech Miroslav Topolanek wspomniał o gotowości do "kompromisu z Rosją" w kwestii obecności rosyjskich obserwatorów wojskowych w obiektach amerykańskiej tarczy na terenie Republiki Czeskiej. Podkreślił, że Praga zgodzi się na to tylko pod warunkiem, że ich obecność będzie tymczasowa.
Rosja zdecydowanie sprzeciwia się rozmieszczeniu części tarczy w Czechach i w Polsce. Przed niespełna dwoma tygodniami minister Ławrow powiedział w wywiadzie dla rządowego dziennika "Rossijskaja Gazieta", że rozmieszczenie elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA w Polsce i Czechach naruszy rosyjsko- amerykańskie porozumienia dotyczące parytetu i stabilności strategicznej.
Ambasador USA w Rosji John Beyrle poinformował w piątek, że rozmowy między Moskwą a Waszyngtonem dotyczące aspektu strategicznego amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie Wschodniej odbędą się na szczeblu ekspertów w październiku.pap, keb