"Region, gdzie doszło do ataku był miejscem działań grup terrorystycznych atakujących Irak z Syrii" - powiedział Dabbagh.
"Jedna z tych grup zabiła 13 rekrutów, którzy chcieli wstąpić do policji w przygranicznej irackiej wiosce. Irak poprosił Syrię o wydanie mu członków tej grupy, którzy wykorzystywali Syrię jako bazę dla swojej działalności terrorystycznej" - dodał.
Syria poinformowała, że amerykańskie helikoptery przeprowadziły w niedzielę wieczorem nalot na jej terytorium, w wyniku którego zginęło osiem osób.
Waszyngton nie potwierdził zajścia, ani mu nie zaprzeczył. Również Dabbagh nie powiedział, kto dokonał nalotu.
"Irak zawsze dążył do dobrych stosunków ze swoją siostrą Syrią" - powiedział rzecznik irackiego rządu. "Obecność pewnych antyirackich grup w Syrii, które wspierają i uczestniczą w działaniach przeciwko Irakijczykom utrudniają polepszenie tych relacji" - przekonywał.
ND, PAP