Iracki rząd rozlokował dodatkowe oddziały na granicy z Syrią na odcinku w rejonie ubiegłotygodniowego ataku amerykańskich śmigłowców. Władze obawiają się odwetu Al-Kaidy.
Przedstawiciel irackiej policji Dżubair Raszid Najef poinformował, że na granicy w strefie miasta Kaim rozlokowywane są specjalne policyjne oddziały szybkiego reagowania. Celem operacji jest niedopuszczenie do przechodzenia na teren Iraku bojówek Al-Kaidy, zapowiadających działania odwetowe za amerykański nalot.
pap, em
Amerykanie dokonali w ubiegłą niedzielę nalotu na miasto Abu Kamal w Syrii, w pobliżu granicy z Irakiem. Według strony syryjskiej, która potępiła atak, zginęło w nim ośmiu cywilów. Amerykanie mówią, że zabili ważnego działającego dla Al-Kaidy organizatora przerzutu do Iraku zagranicznych bojowników.
Także rząd w Bagdadzie skrytykował nalot, podkreślając, że taka operacja była sprzeczna z iracką konstytucją, nie zezwalającą na to, by z terenu Iraku dokonywano ataków na sąsiednie kraje.pap, em