Rosyjskie Ministerstwo Obrony natychmiast zdementowało to doniesienie.
Gruzińskie MSW podało, że rosyjski latający aparat zwiadowczy naruszył przestrzeń powietrzną Gruzji i spadł w pobliżu wioski Plawi w regionie Gori. Według tego źródła eksplozja nastąpiła wkrótce po tym, jak grupa policyjnych saperów przybyła na miejsce.
Rosyjski resort kategorycznie zaprzeczył doniesieniom strony gruzińskiej, nazywając je "nową informacyjną prowokacją".
Rosja i Gruzja - jeszcze przed wybuchem sierpniowego konfliktu wokół Osetii Południowej - wielokrotnie oskarżały się wzajemnie o prowokowanie incydentów związanych z bezzałogowymi samolotami zwiadowczymi.
W kwietniu np. Gruzja zarzuciła Rosji, że jej myśliwiec MiG-29 zestrzelił nieuzbrojony, bezzałogowy samolot, który wykonywał lot rekonesansowy nad Abchazją. Rosja odrzuciła oskarżenia, choć późniejszy raport ONZ potwierdził gruzińską wersję wydarzeń.
pap, keb