Wyrazili również gotowość wspierania wysiłków na rzecz poprawy funkcjonowania Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Banku Światowego (BŚ) w czasach, gdy więcej krajów zwraca się do nich o pomoc.
We wspólnej deklaracji 21 przywódców państw regionu zaznaczyło, że protekcjonizm "jedynie zaostrza obecną sytuacje gospodarczą". Uczestnicy wyrazili też konieczność dalszych reform sektora finansowego.
Wcześniej premier Kanady Stephen Harper i prezydent Meksyku Felipe Calderon o wywołanie kryzysu oskarżyli USA i żądali lepszego nadzoru bankowego.
"Nasz największy sąsiad i największy partner handlowy jest epicentrum finansowego trzęsienia ziemi i globalnego spowolnienia" - mówił Harper na spotkaniu z liderami biznesu, jeszcze przed spotkaniem z politykami.
Calderon zauważył, że problemom strukturalnym światowej gospodarki pozwolono jątrzyć się, zanim wymknęły się spod kontroli. "Tego nie wywołały kraje rozwijające się" - dodał Meksykanin.
pap, em