Ulewne deszcze, które nawiedziły w weekend południową Brazylię, wywołując powodzie i lawiny błotne, spowodowały do środy śmierć co najmniej 97 osób. Ponad 78 tysięcy osób utraciło dach nad głową.
Agencja Reutera informuje o ponad 100 zabitych. Około 30 ludzi uważa się za zaginionych.
Najtrudniejsza sytuacja panuje w stanie Santa Catarina. Osiem miast tego regionu, zamieszkanych przez 100 tys. osób, jest odciętych od świata - powiadomili w środę przedstawiciele brazylijskiej obrony cywilnej.
Według władz ucierpiało tu ponad półtora miliona ludzi. 160 tysięcy pozbawionych jest prądu. Dotkliwy brak wody pitnej i pożywienia skłania wiele ofiar powodzi do kradzieży.
"To największa klęska żywiołowa, z jaką kiedykolwiek musieliśmy się zmierzyć" - powiedział prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva po tym, jak wraz z gubernatorem stanu Santa Catrina odbył lot nad zalanymi terytoriami.
W regionie ogłoszono stan klęski żywiołowej.
Brazylijski prezydent wyasygnował 870 mln dol. na pomoc dla obszarów dotkniętych kataklizmem. Większość tej kwoty zostanie przeznaczona na odbudowę szpitali i infrastruktury.pap, keb