Jak podkreślił, Lech Kaczyński wspierał rząd w negocjacjach i dlatego warto, aby na spotkaniach unijnych Polska była reprezentowana przez najwyższych przedstawicieli, zarówno prezydenta, jak i premiera.
W ramach mechanizmu solidarności w pakiecie klimatyczno- energetycznym, Polska dostanie 60 mld złotych w latach 2013-2020; to olbrzymi sukces Polski - ogłosili wspólnie szef MSZ Radosław Sikorski i szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz.
Choć szczyt jeszcze się nie zakończył ministrowie zeszli do polskich dziennikarzy, by poinformować, że jest zgoda na polskie postulaty w kompromisie dotyczącym pakietu.
"Z całą pewnością premier odniósł sukces i prezydent nigdy nie będzie odbierał sukcesów osobom, które je odnoszą" - podkreślił Kamiński w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
"Z tego szczytu jedzie do Polski dobra wiadomość. Zarówno w sprawie Traktatu Lizbońskiego, jak i w kwestii pakietu klimatycznego wydaje się, że przyjęto dobre rozwiązania dla Polski" - ocenił Kamiński.
Jego zdaniem, kiedy prezydent i premier działają razem, także we współpracy z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, "Polska osiąga dużo". "Delegacja zaprezentowała się jako drużyna grająca razem" - dodał.
"Do naszych partnerów w Unii Europejskiej trafia przekaz, że jakkolwiek podzielona polska scena polityczna w kraju, potrafi wygenerować z siebie jasny przekaz na zewnątrz" - mówił Kamiński.
"Panowie się podzielili. Prezydent uczestniczył w debacie na temat sytuacji z Traktatem Lizbońskim po referendum w Irlandii, a premier brał udział w negocjacjach dotyczących pakietu" - zwrócił uwagę Kamiński.
Poparcie prezydenta - dodał - na pewno pomagało, a nie przeszkadzało rządowi.
W opinii prezydenckiego ministra, dla Polski korzystne są decyzje dotyczące Traktatu z Lizbony. "Umocnienie zasady, że jedno państwo ma jednego komisarza jest w polskim interesie" - uważa Kamiński.
pap, keb