"Żywię znaczną nadzieję, że będziemy mogli mieć ściślejszą współpracę z USA" - powiedział sekretarz generalny ONZ na konferencji prasowej w Genewie.
Ban Ki Mun wyjaśnił, że rozmawiał przez telefon z Obamą i powiedzieli sobie zgodnie, że pragną "iść razem, jak towarzysze".
Ban Ki Mun uważa w związku z tym, że Stany Zjednoczone powinny bardziej zaangażować się w prace agend i instytucji ONZ, w działalność Narodów Zjednoczonych. Wskazał konkretnie na ONZ-owską Radę Praw Człowieka, z której Waszyngton wystąpił.
W związku z tym sekretarz generalny wyraził zadowolenie ze spotkania z amerykańskim senatorem Johnem Kerrym w Poznaniu podczas szczytu ONZ w sprawie zmian klimatycznych.
"Kerry powiedział mi - oświadczył Ban - że kiedy stanie na czele Komisji Spraw Zagranicznych Senatu, zabierze się do pracy, aby zacieśnić więzy USA z Organizacją Narodów Zjednoczonych".
Ban wyraził również zadowolenie z dotychczasowych wypowiedzi, w których Obama zobowiązuje się do udziału w przedsięwzięciach mających na celu zahamowanie zmian klimatycznych.
pap, keb