Raport został przedstawiony przez stojących na czele komisji demokratycznego senatora Carla Levina z Michigan i republikańskiego członka Senatu, byłego kandydata na stanowisko prezydenta USA Johna McCaina.
Komisja zdecydowanie odrzuciła argumenty prezydenta Busha, uzasadniające nadużycia popełniane wobec więzionych w Abu Ghraib w Iraku i w bazie USA Guantanamo na Kubie. Prezydent USA stwierdził, że agresywne metody stosowane podczas przesłuchań więźniów posądzanych o terroryzm poprawiają bezpieczeństwo żołnierzy amerykańskich w Iraku i samych Stanów Zjednoczonych.
Nadużycia popełniane w Abu Ghraib - podkreśla się w raporcie - "nie były po prostu rezultatem działań poszczególnych żołnierzy", lecz wcieleniem w życie pewnej metody prowadzenia przesłuchań zaaprobowanej przez Rumsfelda i innych wysokich oficerów. Chodziło o to, by prowadzący przesłuchania kierowali się poglądem, że "presja psychiczna i degradacja (fizyczna) są odpowiednimi metodami traktowania więźniów".
Skandal, jaki wybuchł wokół metod traktowania więźniów, zwłaszcza waterboardingu (podtapianie przesłuchiwanego), wywołał falę krytyki wobec Waszyngtonu ze strony światowej opinii publicznej i organizacji obrony praw człowieka.
Komisja senacka ujawniła m.in., że członkowie gabinetu George'a Busha uczestniczyli w latach 2002 i 2003 w Białym Domu w spotkaniach, na których debatowano nad technikami przesłuchań.
Raport powstał w wyniku 18 miesięcy dochodzeń i przesłuchań ponad 70 osób, prowadzonych przez członków senackiej komisji. Został zaaprobowany głosami 17 z 25 jej członków. Część dokumentu ujawniono.
Prezydent-elekt Barack Obama obiecał publicznie zamknąć obóz- więzienie w Guantnanamo, ponieważ - jak powiedział - Stany Zjednoczone "nie są krajem, który torturuje".ab, pap