"Mamy nadzieję, że uwolnienie to będzie postrzegane jako ważny środek budowy zaufania w negocjacjach pokojowych" - powiedział rzecznik izraelskiego premiera Ehuda Olmerta, Mark Regew.
Według niego od ubiegłego roku Izrael uwolnił około tysiąca palestyńskich więźniów. Nie wiadomo jednak ilu Palestyńczyków było aresztowanych w tym samym okresie. Ogółem w izraelskich więzieniach przebywa ok. 11 tys. Palestyńczyków.
Osoby zwolnione w poniedziałek pierwotnie miały być wypuszczone w ubiegłym tygodniu w czasie muzułmańskiego Święta Ofiar (id al-adha). Według władz Izraela opóźnienie nastąpiło z powodów logistycznych.
W tym czasie prezydent Abbas uczestniczył w tradycyjnej pielgrzymce muzułmanów do Mekki (hadżdż). Władze palestyńskie zaprzeczyły, żeby wnioskowały o jakąkolwiek zwłokę i według nich nastąpiła ona z powodu izraelskich procedur prawnych.
Uwalnianie więźniów rozpoczęto około południa lokalnego czasu. Większość z nich wyszło z więzienia Ofer niedaleko Ramalli na Zachodnim Brzegu Jordanu. Mniejsza grupa została wypuszczona z więzienia w izraelskim Aszkelonie, niedaleko Strefy Gazy.
Większość więźniów zostanie przewieziona na okupowany przez Izrael Zachodni Brzeg, gdzie ulokowany jest rząd Abbasa, a 18 trafi do kontrolowanej przez radykalny Hamas Strefy Gazy. Według współpracowników odchodzącego premiera Izraela Olmerta wywodzą się oni z szeregów partii Fatah i innych ugrupowań, które nie są związane z islamistami.
ND, PAP