Tekst przekazała agencji organizacja Human Rights Watch, która twierdzi, że wysłała go również do prezydenta Chin Hu Jintao. Apel został podpisany przez wiele osób, między innymi laureatów nagrody Nobla, jak Wole Soyinka z Nigerii, Nadine Gordimer z RPA i Seamus Heaney z Irlandii.
Apel protestuje przeciw zatrzymaniu Liu i zadaje pytanie, czy nie został on aresztowany "wyłącznie za to, że skorzystał z prawa do wyrażania wolnej opinii, co gwarantuje chińska konstytucja i prawo międzynarodowe".
W ubiegłym tygodniu francuska prezydencja Unii Europejskiej zwróciła się do Pekinu z prośbą o "natychmiastowe udzielenie wyjaśnień w sprawie zatrzymania pana Liu i powodów tego aresztowania". Liu jest byłym profesorem filozofii, który uczestniczył w wydarzeniach na palcu Tiananmen w 1989 roku.
Chiny odrzuciły interpelacje Unii jako formę "obcej ingerencji w ich sprawy wewnętrzne."
Liu Xiaobo, jeden z sygnatariuszy "Karty 2008" został zatrzymany dwa tygodnie temu wraz z wieloma innymi aktywistami, którzy przygotowywali się do obchodów 60. rocznicy uchwalenia przez ONZ Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Od tego czasu Liu Xia, żona Liu próbuje bez powodzenia dowiedzieć się, jakie są przyczyny przetrzymywania jej męża.
ND, PAP