Manifestacja rozpoczęła się w centrum miasta po piątkowych modłach w meczetach. Demonstranci wymachiwali flagami palestyńskimi i partii Fatah prezydenta Autonomii Mahmuda Abbasa. Gdzieniegdzie widać było również flagi Hamasu. "Jesteśmy gotowi poświęcić nasze dusze i naszą krew dla Gazy" - skandowano.
Wykrzykiwano też hasła poparcia dla Hamasu, wzywając szefa hamasowskiego rządu w Strefie Gazy Ismaila Hanije, by "uderzył w Tel Awiw".
Manifestacja została zorganizowana przez koalicję palestyńskich ruchów nacjonalistycznych w tym Hamasu, które ogłosiły piątek "dniem gniewu" z powodu ofensywy w Gazie.
Palestyńska policja na Zachodnim Brzegu Jordanu zazwyczaj nie pozwala na wyrażanie poparcia dla Hamasu, który w czerwcu 2007 roku zbrojnie wyparł władze Autonomii Palestyńskiej z Gazy.
We wschodniej Jerozolimie, gdzie izraelska policja wysłała dodatkowe siły i ograniczyła dostęp do alei prowadzących do meczetów około 3 tys. wiernych modliło się o pokój.
W kilku miejscach doszło do starć między izraelską policją i Palestyńczykami rzucającymi kamieniami.
ND, PAP
Warto się zmieniać! Zupełnie nowy tygodnik "Wprost" już w sprzedaży.
Zaprenumeruj tygodnik "Wprost" już dziś. Otrzymasz 52 numery tygodnika i odtwarzacz MP3 Samsung w prezencie.