Według wcześniejszych informacji podanych przez rzecznika sił bezpieczeństwa w Bagdadzie generała Kasima Musawiego, zginęły 23 osoby, a 42 zostały ranne. Wcześniej podawano, że zamachowiec był intruzem z zewnątrz, któremu udało się dostać do domu. Najnowsze wiadomości ze źródeł policyjnych mówią, że był to krewny gospodarza, szejka Mohameda Abdullaha Saliha.
Według policji zamachowiec miał na sobie pas szahida wypełniony materiałami wybuchowymi. Szejk Mohamed Abdullah Salih, w którego domu wysadził się zamachowiec, przeżył zamach - podały źródła policyjne.
Do zamachu w Jusufii, ok. 20 km na południe od Bagdadu, doszło dzień po wygaśnięciu ONZ-wskiego mandatu stwarzającego podstawy prawne do obecności obcych wojsk w Iraku i wejściu w życie umów, na mocy których władze irackie rozszerzają zakres kontroli w swym kraju.
Jusufija leży w zamieszkanym głównie przez sunnitów rejonie, który nazywano "trójkątem śmierci" ze względu na przypadki ekstremalnej przemocy. W 2008 roku rozlew krwi w tym rejonie zmalał.
Piątkowy wybuch przyniósł największą liczbę zabitych od czasu samobójczego zamachu koło Kirkuku z 11 grudnia 2008 roku, kiedy w restauracji kurdyjskiej zginęło 55 osób, a rannych zostało ponad 120.ND, em, PAP
Warto się zmieniać! Zupełnie nowy tygodnik "Wprost" już w sprzedaży.
Zaprenumeruj tygodnik "Wprost" już dziś. Otrzymasz 52 numery tygodnika i odtwarzacz MP3 Samsung w prezencie.