Informacja została potwierdzona przez rzecznika południowokoreańskiego Ministerstwa Obrony Won Te Dze, który ujawnił też, że początkowo zabierane z Korei Płd. śmigłowce miały być zastąpione przez dwanaście samolotów A-10, jednakże odstąpiono od tego planu z powodu komplikacji, związanych z serwisem takich maszyn.
Samoloty F-16 znajdą się w bazie USA w Korei Płd. w marcu, zanim wycofane zostaną śmigłowce Apache, tak by nie doszło do próżni w siłach powietrznych na miejscu - wyjaśnił seulski rzecznik. Z kolei dowódca wojsk USA w Korei Płd. generał Walter Sharp zapowiedział, iż "rozlokowanie F-16 wzmocni potencjał obronny a także będzie ważnym czynnikiem odstraszającym na Półwyspie Koreańskim". Potwierdził, iż USA niezmiennie oddane są sprawie obrony Korei Południowej w związku z zagrożeniem ze strony Północy.
Stany Zjednoczone utrzymuje w bazach w Korei Płd. ok. 28,5 tys. żołnierzy. Od czasu wojny koreańskiej z lat 1950-53, zakończonej tylko podpisaniem rozejmu a nie traktatu pokojowego, obie Koree formalnie pozostają w stanie wojny.
ND, PAP