"Informacja, jakoby strzały padły z jordańskiej strony granicy, jest absolutnie pozbawiona podstaw" - podano w oświadczeniu rządowym, przekazanym w serwisie jordańskiej agencji Petra.
Informację o ostrzale przekazało rano we wtorek dowództwo armii Izraela w Jerozolimie, zastrzegając, że w toku incydentu nikt nie odniósł obrażeń a także, iż nie jest jasne, kim byli napastnicy.
Zaatakowany patrol izraelski odpowiedział ogniem na strzały - potwierdziła rzeczniczka armii izraelskiej.
Według strony izraelskiej, jeden lub dwóch niezidentyfikowanych napastników, pozostających po jordańskiej stronie granicy, otworzyło ogień do żołnierzy, patrolujących pustynną granicę izraelsko-jordańską, niedaleko przejścia granicznego Arawa. W sprawie - jak podała armia - wszczęto dochodzenie.
Izrael i Jordania podpisały w 1994 roku porozumienie pokojowe - na wspólnej granicy dotychczas panował spokój.
W samej Jordanii obecna ofensywa Izraela w Strefie Gazy wywołała gwałtowne protesty uliczne. Palestyńczycy - miejscowi a także uchodźcy - stanowią tu ok. 60 proc. ludności.
We wrześniu 1970 roku w Jordanii doszło do krwawej konfrontacji pomiędzy miejscową ludnością a Palestyńczykami, oskarżanymi o próbę przejęcia władzy w kraju. Wydarzenia te w historii zyskały miano "Czarnego Września". W ich wyniku Organizacja Wyzwolenia Palestyny została wyparta z jordańskiego terytorium i przeniosła swe bazy do Syrii i Libanu.
ND, PAP