Uczestnicy wiecu solidarności z Palestyńczykami nieśli tysiące palestyńskich flag i transparenty z hasłem "Stop masakrze w Gazie". Manifestujący muzułmanie zatrzymali się na chwilę modlitwy przed Koloseum.
Na czele pochodu szły dzieci, po to, by - jak wyjaśnili organizatorzy - przypomnieć, że padają one ofiarami walk. Kobiety miały w rękach lalki, pomazane czerwoną farbą.
Podkreśla się jednak, że cisza modlitwy przed Koloseum, którą uszanowali pozostali demonstranci, nie może jednak zatrzeć takich niepokojących epizodów protestu, jak powiewające flagi izraelskie z namalowanymi swastykami oraz wznoszone wrogie wobec Izraela hasła.
Wielu manifestujących w geście protestu wobec prezydenta George'a W. Busha miało w rękach buty.
Na terenie rzymskiego getta odbyła się w tym samym czasie pikieta proizraelska, zorganizowana przez wspólnotę Żydów z Wiecznego Miasta. Wznosili oni hasła między innymi przeciwko dziennikarzowi włoskiej telewizji publicznej RAI Michele Santoro, autorowi szeroko dyskutowanego programu publicystycznego, w którym nie krył on swych propalestyńskich sympatii. "Santoro sługą Hamasu" - krzyczeli uczestnicy wiecu.
ND, PAP