Zgodnie ze wstępnymi ocenami, gwałtowny podmuch wiatru spowodował runięcie metalowego dachu i zawalenie się ścian. Młodzi zawodnicy przygotowywali się wówczas do meczu wewnątrz budynku.
Zwykle na mecze miejscowego klubu przychodzi ok. 60 osób, ale w tę sobotę przyszło dużo mniej ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne.
Według burmistrza Bosha, hala sportowa została wybudowana 25 lat temu i była w dobrym stanie.
Na pomoc poszkodowanym przybyło 13 jednostek straży pożarnej, karetki pogotowia i policja. Ekipa psychologów udzieli pomocy rodzicom ofiar.
Gwałtowne wichury dochodzące w porywach do 170 km na godzinę nawiedziły w piątek i sobotę całą Hiszpanię, zabijając jeszcze cztery osoby. Dwóch mężczyzn poniosło śmierć w Katalonii, gdy runęły na nich drzewa, a dwie osoby zginęły w Galicii - pracujący na morzu marynarz i kobieta, na którą zawalił się mur na placu budowy.
W Galicji wiatr osiągał prędkość do 170 km/godz.
W 15 regionach Hiszpanii ogłoszono stan pogotowia. W Galicji wprowadzono czerwony stan pogotowia, tj. najwyższego stopnia. Zamknięto port morski La Coruna, na morze nie wypłynęły w sobotę statki rybackie. W Gibraltarze zawieszono komunikację morską między Algeciras (koło Kadyksu) i Ceutą. Lokalny rząd Kraju Basków przestrzegł przed 14-metrowymi falami i zwołał w sobotę gabinet kryzysowy. Ponad 70 miejscowości w tym regionie pozostaje bez prądu, ok. 60 osób ewakuowano w Basauri (Vizkaya), kiedy wiatr porwał dach domu, w którym mieszkali.
Wichury i wysokie fale spowodowały śmierć wielu zwierząt morskich i ptaków - alarmuje Grupa Ratunkowa Ssaków Morskich. Na piaszczystych wybrzeżach Galicji znaleziono martwe delfiny, wieloryby i foki, a także mewy, pelikany, kormorany i inne gatunki ptaków.
Gwardia Cywilna zaapelowała do obywateli o oddalenie się od wybrzeży, gdzie morze jest wzburzone, a także o unikanie przechodzenia obok placów budowy, dźwigów, murów i drzew.
pap, em