Wojsko - wyjaśnił szef rządu podczas na Sardynii - "zostanie wykorzystane do walki z armią zła, czyli szerzącą się przestępczością".
Propozycję tę Berlusconi zgłosił w związku z falą napadów i gwałtów, do jakich doszło w ostatnich dniach między innymi w Rzymie.
Minister obrony Ignazio La Russa oświadczył, że już podjął działania, których celem ma być skierowanie na ulice miast następnych 27 tys. żołnierzy. Zapowiedział, że szczegóły tego projektu przedstawi prezydentowi Giorgio Napolitano.
Obecnie stacjonujący w miastach żołnierze stoją na straży najważniejszych obiektów, ochraniają ośrodki tymczasowego pobytu dla nielegalnych imigrantów i razem z policjantami i karabinierami patrolują przez całą dobę najniebezpieczniejsze rejony, w tym peryferia.
Żołnierze pochodzą ze wszystkich formacji - lotnictwa i piechoty morskiej, są także spadochroniarze i znani z marszowego truchtu bersalierzy.pap, em