Kolejka pojazdów utworzyła się po piątkowych obfitych opadach śniegu. Droga z Oriachowa, na której powstały metrowe zaspy, była zamknięta na kilkanaście godzin.
Podobna sytuacja panuje w rumuńskim Kałafacie - wiele tirów czeka w kolejce do promu, łączącego to miasto z bułgarskim Widinem.
Władze bułgarskie nie zezwalają na wjazd do kraju ciężarówek, które nie mają zimowych opon i nie są wyposażone w łańcuchy.
Według ostatnich informacji bułgarskiej policji granicznej, nadal zamknięte dla ciężarówek jest największe przejście z Grecją na drodze E 79 Kułata. Ze strony bułgarskiej czeka tam kilkadziesiąt TIR-ów, w tym polskie.
Według radia publicznego po greckiej stronie kolejka zmniejszyła się, ponieważ coraz więcej kierowców decyduje się na wjazd przez dwa inne przejścia na granicy bułgarsko-greckiej, które są otwarte.
W ostatnich godzinach w Bułgarii opady śniegu ustały, lecz nadal bez prądu pozostaje ponad 174 miejscowości. W kilkudziesięciu brakuje wody. W trzech gminach obowiązuje stan klęski żywiołowej.
ND, PAP