"Rozmowy w sprawie nowej partii prowadzimy od wielu miesięcy, od kilku tygodni regularnie się spotykamy, ostatnio w ubiegłym tygodniu w Londynie. Mamy stuprocentowe zapewnienie, że teraz to jest już pewne, że Partia Konserwatywna wychodzi z EPL-DE" (największa konserwatywno-chadecka frakcja) - powiedział lider PiS w PE Adam Bielan.
Przewodniczący frakcji EPL-DE, w której zasiadają m.in. Platforma Obywatelska i niemieckie CDU, Joseph Daul, przyznał, że szef brytyjskich konserwatystów David Cameron już pod koniec ubiegłego roku uprzedził go o planowanym odejściu Brytyjczyków z frakcji.
Podobnie wyjście z tej frakcji, ale dopiero po wyborach do PE, potwierdził lider delegacji czeskiego ODS w PE Jan Zahradil, bliski współpracownik prezydenta Vaclava Klausa.
"Tak, jesteśmy gotowi, by razem z brytyjskimi konserwatywnymi oraz Prawem i Sprawiedliwością zrobić nową partię. Lecz z EPL wyjdziemy dopiero po wyborach w czerwcu" - powiedział PAP Zahradil.
Jak ujawnił Bielan, rozmowy z Brytyjczykami i Czechami dotyczą utworzenia zarówno paneuropejskiej partii politycznej, jak też jej odpowiednika w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Nowa grupa parlamentarna ma znaleźć się po prawej stronie PE. Nie wiadomo jeszcze, jaką nazwę przyjmie, ale zdaniem Bielana będzie w niej przymiotnik "konserwatywna".
"Chcemy, by była to poważna prawicowa grupa. Eurorealistyczna, wolnorynkowa, opowiadająca się m.in. za swobodą przepływu usług w UE" - powiedział.
Czym będzie się różnić od obecnej konserwatywno-chadeckiej frakcji EPL-DE?
"Główna różnica polega na tym, że nie będziemy partią federalistyczną" - powiedział PAP Zahradil. Podobne zdanie wyraził Bielan. "Chadecy są najbardziej euroentuzjastyczną partią w PE, bardziej niż socjaliści. My tego rodzaju integracji nie popieramy. Na pewno nie będziemy też tworzyć grupy z partiami, które nie do końca są przychylne Polsce, np. z niemiecką CDU (należącą do EPL), w której kierownictwie jest pani Erika Steinbach" - dodał.
Nowa grupa ma szanse zająć czwartą, jeśli nie trzecią pozycję pod względem wielkości w PE. "Myślę, że będziemy się ścigać z liberałami o trzecie miejsce (po frakcjach konserwatywno- chadeckiej i socjalistycznej)" - powiedział PAP Bielan.
Brytyjscy konserwatyści liczą, że w czerwcowych wyborach zdobędą co najmniej 25 mandatów. PiS liczy na przynajmniej 15, a ma nadzieję na 20. Z kolei ODS sądzi, że będzie miał 5-7 eurodeputowanych.
Te trzy ugrupowania nie wystarczą jednak, by założyć partię europejską i grupę parlamentarną. Zgodnie z regulaminem UE potrzeba do tego przynajmniej siedmiu partii z siedmiu różnych państw członkowskich. Wówczas partia i grupa dostanie dofinansowanie z budżetu UE.
Jak ustaliła PAP, rozmowy w sprawie nowej partii prowadzone są m.in. z ugrupowaniami z państw bałtyckich oraz flamandzką partią "Lista Dedeckera".
pap, em