Na konferencji prasowej Moratinos podkreślił rolę Polski w Unii Europejskiej i na scenie międzynarodowej. Sikorski, dziękując za poparcie udziału Polski w "nowej G20", przypomniał, że nasz kraj może stanowić przykład sukcesu gospodarczej transformacji w Europie, a polski system bankowy nie stwarza takich problemów jak w innych krajach.
Obaj szefowie dyplomacji zapewnili o "doskonałych" stosunkach dwustronnych.
Odnosząc się do sytuacji w Afganistanie, Moratinos powiedział, że wysłanie żandarmów w celu szkolenia afgańskich sił bezpieczeństwa jest najskuteczniejszym sposobem, w jaki Hiszpania może przyczynić się do zapewnienia stabilności w tym kraju.
Hiszpański minister poinformował, że Madryt nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji o wysłaniu swoich żandarmów, ale jest nastawiony "przychylnie". Władze uważają bowiem, że szkolenie afgańskich policjantów i żołnierzy jest kluczowe dla zagwarantowania bezpieczeństwa Afganistanu.
Hiszpania nie planuje natomiast wzmocnienia swego liczącego ok. 780 ludzi kontyngentu wojskowego, działającego w Międzynarodowych Siłach Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie (ISAF) w ramach NATO. W misji ISAF uczestniczy ok. 40 państw i 55 tys. żołnierzy.
W misji europejskich sił żandarmerii w Afganistanie mają uczestniczyć Francja, Włochy, Portugalia i Holandia. Przyłączyć mają się też Turcja, Polska i Rumunia.
Moratinos zadeklarował również wolę finansowego wsparcia sierpniowych wyborów prezydenckich w Afganistanie.
Na konieczność szerszego wsparcia Afgańczyków, zarówno w aspekcie militarnym, jak i cywilnym zwrócił uwagę Radosław Sikorski. Potwierdził, że Polska wzmocni o ok. 400 dodatkowych żołnierzy swój 1600-osobowy kontyngent wojskowy w Afganistanie.
Sikorski odmówił natomiast odpowiedzi na pytanie, czy będzie kandydatem na następcę sekretarza generalnego NATO Jaapa de Hoopa Scheffera. Minister wyraził jedynie przekonanie, że zapadnie jednomyślnie decyzja o wyborze "właściwego kandydata".
pap, keb