W pierwszej turze, przed dwoma tygodniami, frekwencja była niska i wyniosła 44 procent. Według ekspertów w sobotę powinna oscylować na poziomie 40-46 procent.
W pierwszej turze Gaszparovicz, choć zdobył najwięcej głosów - 46,7 proc., nie uzyskał poparcia ponad połowy uprawnionych do głosowania. Radiczova, profesor socjologii z opozycyjnej Słowackiej Unii Demokratycznej i Chrześcijańskiej - Partii Demokratycznej (SDKU-DS), zdobyła 38,1 proc. głosów.
Wybory prezydenta Słowacji, który pełni głównie funkcje ceremonialne, postrzegane są jako test dla premiera Roberta Fico przed wyborami parlamentarnymi w przyszłym roku. Dwaj z trzech rządzących koalicjantów - lewicowo-populistyczny SMER (Kierunek- Socjaldemokracja) Fico oraz ultranacjonalistyczna Słowacka Partia Narodowa (SNS) popierają Gaszparovicia.
Gaszparovicz jest prezydentem Słowacji od 2004 roku, kiedy to pokonał w wyborach byłego autokratycznego premiera Vladimira Mecziara. Za rządów tego ostatniego, w latach 1994-1998 pełnił funkcję przewodniczącego parlamentu, a w latach 1990-1992 był prokuratorem generalnym Czechosłowacji. Jest żonaty, ma dwoje dzieci.
52-letnia Radiczova, należąca do mniejszości węgierskiej, jeśli zwycięży, będzie pierwszą kobietą na stanowisku szefa państwa słowackiego. Pełniła funkcje ministra pracy, spraw socjalnych i ds. rodziny w rządzie premiera Mikulasza Dzurindy (2005-2006). Do SDKU Dzurindy wstąpiła w roku 2006. Kierowała Instytutem Socjologii Słowackiej Akademii Nauk. Owdowiała w 2005 roku, ma jedno dziecko. Obecnie żyje w wolnym związku z Janem Riaposem (złotym medalistą w tenisie stołowym na paraolimpiadzie w Atenach w 2004 roku), co spotkało się z krytyką duchownych. Środowiska katolickie nie mogą jej też wybaczyć, że publicznie opowiedziała się za prawem do aborcji.
Prezydent Słowacji wybierany jest w wyborach powszechnych na pięć lat; ta sama osoba może pełnić ten urząd przez dwie następujące po sobie kadencje.pap, em