Na konferencji prasowej Berlusconi oświadczył: "To ja przekonałem do możliwości zorganizowania spotkania z udziałem prezydenta Obamy i jego delegacji, premiera Rasmussena oraz prezydenta (Turcji Abdullaha) Gula i delegacji tureckiej".
"Doszło do tego spotkania, to ja byłem inicjatorem tego wszystkiego" - dodał.
Następnie ujawnił: "Premier Erdogan, po pierwszej telefonicznej rozmowie, która trwała 32 minuty, podczas następnej poprosił mnie o gwarancje w sprawie nominacji dla Rasmussena, prosząc o zamknięcie i przeniesienie poza terytorium Danii telewizji, której turecki premier przypisuje kontakty z organizacją terrorystyczną PKK" (Partia Pracujących Kurdystanu).
Według słów Berlusconiego "premier Rasmussen publicznie zagwarantował w swym wystąpieniu, w którym wyraził gotowość kandydowania, specjalną współpracę z Ankarą i całym światem muzułmańskim".
Rano Berlusconi nie uczestniczył w początku inauguracji szczytu przywódców państw NATO po niemieckiej stronie Renu. Po przybyciu na miejsce spotkania stał z boku i rozmawiał przez telefon z premierem Erdoganem. Z tego też powodu nie przywitał się z oczekującą na szefów państw i rządów kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Włoski premier zapewnił później dziennikarzy, że Merkel wiedziała o tym, że rozmawia z Erdoganem.
pap, em