Początkowo planowano, że spotkanie przywódców USA, Japonii, Niemiec, W. Brytanii, Francji, Kanady, Włoch i Rosji odbędzie się na wyspie Maddalena.
Włoskie źródła rządowe, cytowane przez agencję ANSA, podkreśliły jednocześnie, że przeniesienie obrad będzie możliwe po konsultacjach z pozostałymi krajami G8.
Premier Berlusconi przedstawiając tę propozycję tłumaczył ją względami oszczędnościowymi. Następnie na konferencji prasowej w koszarach Gwardii Finansowej w L'Aquili zauważył, że jednym z tematów lipcowych obrad będzie zapobieganie kataklizmom.
"Jakie miejsce jest zatem bardziej odpowiednie od krainy, zranionej przez trzęsienie ziemi?" - zapytał premier.
Zapewnił też, że nie powinno być żadnych problemów związanych z bezpieczeństwem obrad. "Nie sądzę, aby antyglobaliści mieli ochotę, twarz i serce, aby przybyć tu i manifestować w gwałtowny sposób" - oświadczył Berlusconi.
Podczas obrad w L'Aquili włoski rząd przyjął dekret o przeznaczeniu łącznie 8 miliardów euro na pomoc dla tego miasta i okolic, zniszczonych w trzęsieniu ziemi 6 kwietnia. Zginęło w nim 295 osób, a 63 tysiące zostały bez dachu nad głową. Z tej łącznej sumy 1,5 mld euro gabinet przekaże na pilną pomoc, a 6,5 mld - na odbudowę.
ND, PAP