Epidemia grypy wywołanej wirusem A/H1N1 na terenie Meksyku weszła, jak się wydaje, w "fazę stabilizacji" - oświadczył meksykański minister zdrowia Jose Angel Cordova.
"Mamy elementy, by mniemać, że grypa weszła w fazę stabilizacji" - powiedział Cordova na konferencji prasowej w Meksyku.
Członek rządu meksykańskiego wypowiadał się jednak ostrożnie i dodał, że "zbyt wcześnie jest, aby twierdzić, że kraj ma już najgorsze za sobą".
Minister przedstawił prowizoryczny bilans epidemii w Meksyku: do soboty 443 potwierdzone przypadki. 427 pacjentów żyje, a 16 zmarło.
Władze meksykańskie uznały w piątek, że nowy wirus nie jest "aż tak agresywny", jak sądzono, ale jego rozpowszechnianie się jest "nie do przewidzenia".
Według meksykańskiego rządu śmiertelność wskutek ataku tego wirusa jest wyraźnie niższa aniżeli w przypadku wirusa ptasiej grypy czy SARS (nietypowe zapalenie płuc), który spowodował w 2003 roku zgon 800 osób, głównie w Azji. Jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), od 2003 roku na ptasią grypę zmarło 257 osób, najwięcej w Indonezji.ab, pap