Według TI, nabyte we Francji przez afrykańskich przywódców i ich rodziny rezydencje oraz dobra luksusowe, w tym limuzyny, pochodzą ze zdefraudowanych pieniędzy publicznych.
Na wniosek TI sędzia śledczy paryskiego wydziału finansowego polecił we wtorek wszcząć postępowanie w tej sprawie. W odpowiedzi jeden z adwokatów prezydenta Bongo Ondimby zaprzeczył zarzutom o sprzeniewierzanie pieniędzy gabońskich podatników przez jego klienta.
Jak przypominają media, podobne wnioski przeciw trzem prezydentom afrykańskim składano już dwukrotnie, w 2007 i 2008 roku, jednak wtedy francuskie organa ścigania odmawiały wszczęcia dochodzenia.
Głównym oskarżonym jest prezydent Gabonu, od 40 lat sprawujący dyktatorską władzę, który wraz z rodziną ma np. w samym Paryżu rezydencję i cztery apartamenty w prestiżowej 16. dzielnicy.
Jest to kolejna w ostatnim czasie afera z prezydentem Gabonu w roli głównej. W lutym tego roku francuski sąd polecił zająć konta bankowe Bongo Ondimby we Francji. Prezydent zwlekał z zapłatą ponad 450 tysięcy euro należnych rodzinie francuskiego przedsiębiorcy więzionego w Gabonie.
Jak podaje TI, prezydent Konga Sassou-Nguesso ma apartament w Paryżu, a w podparyskiej miejscowości Yvelines posiadłość o powierzchni 700 m kw., której wartość ocenia się na 5-10 mln euro. Mówi się też o będących własnością jego bliskich innych nieruchomościach w regionie paryskim i licznych limuzynach.
pap, em