Prezydent Sarkozy gościł w Nancy, by wziąć udział w spotkaniu dotyczącym rządowej reformy szpitali, którą rozpatruje obecnie Senat. Na szefa państwa czekało w mieście blisko tysiąc manifestantów, sprzeciwiających się zmianom w służbie zdrowia. W tłumie oprócz pracowników służby zdrowia byli robotnicy, studenci i aktywiści lewicowi. Nie udało im się zbliżyć do budynku, w którym odbywały się obrady, gdyż drogę zagrodził im policyjny kordon.
W trakcie przepychanek z demonstrantami policja użyła do rozproszenia tłumu gazu łzawiącego. Jeden z manifestantów, który według policji, próbował podpalić kosz na śmieci, został zatrzymany.
Znaczna część francuskich lekarzy i personelu medycznego od wielu tygodni protestuje przeciw projektowi reformy szpitali, nazywanemu - od nazwiska minister zdrowia - "ustawą (Roselyne) Bachelot". Zakłada ona zwiększenie roli dyrektorów szpitali i upodobnia ich do szefów przedsiębiorstw. Protestujący obawiają się także ograniczenia niezależności lekarzy.
pap, keb