Te doniesienia potwierdziła ekipa telewizji CNN w Teheranie. Według niej próba wejścia na portal kończyła się napisanym w języku farsi komunikatem: "Dostęp do tej strony jest niemożliwy".
Dla głównego kandydata obozu reformistów Mir-Hosejna Musawiego w czasie kampanii wyborczej internet stał się głównym narzędziem mobilizacji osób krytycznie nastawionych do konserwatywnych władz państwa.
Wybory prezydenckie w Iranie odbędą się 12 czerwca.
Musawi, były premier, jest uważany za jednego z największych rywali urzędującego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada. Jego strona na Facebook-u liczy ponad 6 tys. zwolenników.
Ilna napisała, że blokada portalu Facebook jest wymierzona właśnie w Musawiego. Administratorzy portalu, gromadzącego 175 mln użytkowników z całego świata wyrazili żal z powodu zakazu.
Natomiast władze Iranu jak na razie nie skomentowały sprawy.
"Dostęp do portalu Facebook został zabroniony na kilkanaście dni przed wyborami prezydenckimi" - napisała Ilna.
Powołując się na internautów agencja dodaje, że portal zablokowano, "gdyż zwolennicy Mir-Hosejna Musawiego wykorzystywali Facebook do szerszego rozpowszechniania poglądów kandydata".
W czasie wyborów prezydenckich w 2005 roku informacje o wiecach poparcia i spotkaniach z kandydatami przekazywano za pomocą wiadomości sms. Jednak w ostatnich latach zarówno w kraju, jak i zagranicą znacząco wzrosła liczba blogów poświęcona irańskiej polityce.pap, keb