Parlament poparł propozycję przełożenia głosowania, z którą wystąpił dotychczasowy prezydent Mołdawii Vladimir Voronin - obecny przewodniczący izby.
W pierwszej turze dysponującym 60 mandatami w 101-osobowym parlamencie komunistom zabrakło jednego głosu do przegłosowania kandydatury premier Zinaidy Grecianii. Partie opozycyjne nie wysunęły własnych kandydatów i zbojkotowały głosowanie.
Opozycja zaprotestowała w ten sposób przeciwko sfałszowaniu - jej zdaniem - wyborów parlamentarnych z 5 kwietnia, które wygrali komuniści. Bezpośrednio po tych wyborach w Kiszyniowie doszło do protestów opozycji, brutalnie stłumionych przez siły bezpieczeństwa.
Zgodnie z konstytucją, po zakończonej niepowodzeniem pierwszej turze wyborów kolejna powinna odbyć się w ciągu 15 dni. Jeśli także za drugim razem nie dojdzie do wyboru szefa państwa, parlament będzie musiał zostać rozwiązany i winny odbyć się przedterminowe wybory.
Voronin, lider partii komunistycznej, który rządził Mołdawią od 2001 roku, zgodnie z konstytucją, nie może się już ubiegać o trzecią kadencję.pap, keb