Dwa dni po finale piłkarskiej Ligi Mistrzów w Wiecznym Mieście ponownie wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa w związku z zapowiedziami protestów antyglobalistów i przeciwników tego typu spotkań.
Dwudniowym obradom szefów resortów z Włoch, USA, Rosji, Francji, Kanady, Japonii, Niemiec i Wielkiej Brytanii przewodniczącą gospodarze szczytu - minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni i sprawiedliwości Angelino Alfano. Zaprezentują oni szefom resortów z pozostałych krajów stosowane we Włoszech - jak podkreśla się - z powodzeniem metody walki mafią, polegające m.in. na konfiskacie jej majątku. Wartość dóbr, odebranych w zeszłym roku mafijnym klanom, przekroczyła 4 miliardy euro. W 2007 roku było to 1,5 miliarda euro.
Kolejne tematy piątkowych rozmów to walka z przestępczością w sieci, przede wszystkim pedofilią.
Po południu zaś - jak podała agencja ANSA - ministrowie omawiać będą metody zwalczania zjawiska nielegalnej imigracji, co we Włoszech wywołuje ogromne zainteresowanie i duże emocje ze względu na zaostrzenie polityki obecnego centroprawicowego rządu. Polega ona na natychmiastowym odsyłaniu nielegalnych imigrantów do wybrzeża Libii, skąd przybywają.
Działania te budzą sprzeciw międzynarodowych organizacji obrony praw człowieka, a także Watykanu i włoskiego episkopatu.
Jednocześnie w Rzymie trwają dwustronne rozmowy uczestników spotkania. Według agencji ANSA prokurator generalny USA Eric Holder podczas dyskusji z włoskim ministrem sprawiedliwości poprosił o "współpracę" w związku z planem zamknięcia więzienia dla podejrzanych o terroryzm w Guantanamo.
Stany Zjednoczone liczą na to, że Włochy przyjmą do siebie dwóch osadzonych w bazie USA na Kubie Tunezyjczyków. Włochy już wcześniej zadeklarowały, że nie wykluczają takiej możliwości.
Ministrowie mają rozmawiać także o walce z nasilającym się zjawiskiem piractwa morskiego.
Oficjalna manifestacja przeciwników G8 ma odbyć się w sobotnie popołudnie w centrum Rzymu, ale tysiące policjantów i innych funkcjonariuszy już w piątek rozpoczęły patrolowanie miasta i zamknęły wiele ulic w obawie przed incydentami, wywołanymi przez antyglobalistów.
ND, PAP