W ten sposób w rozmowie z Ansą w poniedziałek odniósł się on do doniesień dziennika "La Stampa", według którego proces beatyfikacyjny Jana Pawła II może zostać zatrzymany lub "spowolniony", ponieważ konieczne jest przestudiowanie prywatnej korespondencji polskiego papieża z jego krakowską przyjaciółką i współpracownicą Wandą Półtawską. Listy te pisali do siebie przez 55 lat.
"Aby móc mówić o opóźnieniu musiałoby dojść do przestojów, których jednak nie było" - stwierdził o. Ols.
Nie potwierdził on ani nie zaprzeczył prasowym doniesieniom, jakoby do beatyfikacji Jana Pawła II miało dojść w 2010 roku.
"To zależy od tego, jak sprawy pójdą" - podkreślił.
Następnie przypomniał: "Benedykt XVI poprosił nas o to, by proces Jana Pawła II traktować priorytetowo, ale jednocześnie, aby pracę wykonano dobrze, a zatem z najwyższą starannością".
Obecnie proces w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych znajduje się w bardzo zaawansowanej fazie. W najbliższym czasie ma zebrać się komisja kardynałów i biskupów, by dokonać analizy kluczowego dokumentu - positio i odnieść się do odpowiedzi relatora lub postulatora na zastrzeżenia, zgłoszone przez komisję teologów.
Ich wątpliwości i zadane pytania nie zatrzymały procedury, lecz były normalną praktyką w procesie beatyfikacyjnym. 13 maja teolodzy opowiedzieli się za uznaniem heroiczności cnót papieża.
ND, PAP