Według informacji gazety na spotkaniu państw nordyckich w tym tygodniu Islandia dała do zrozumienia, że w lipcu złoży formalny wniosek o przyjęcie do Wspólnoty. Wcześniej odpowiednią decyzję musi podjąć jednak parlament kraju.
Jak pisze "FTD", eksperci uważają ten plan za bardzo ambitny, a nawet nierealny. Jednak jako kraj członkowski Europejskiego Obszaru Gospodarczego Islandia spełnia wiele standardów unijnych; dotyczyć to może nawet 20 z 35 obszarów negocjacyjnych.
Czasu wymagają nie tylko negocjacje z UE, ale także przeprowadzenie referendum akcesyjnego przez Islandię oraz konieczne zmiany w konstytucji.
Islandzkie plany związane z szybkim przystąpieniem do UE są konsekwencją światowego kryzysu finansowego, który doprowadził to państwo na skraj bankructwa.
Jednak mieszkańcy nadal są podzieleni, a perspektywa członkostwa w UE szczególnie niepokoi wpływowe lobby tamtejszych rybaków, którzy sprzeciwiają się unijnej polityce rybołówstwa.
ND, PAP