Bercow zastąpi pełniącego tę funkcję od 2000 r. laburzystę Michaela Martina, który został zmuszony do ustąpienia w związku ze skandalem dotyczącym wydatków deputowanych.
O stanowisko spikera Izby Gmin ubiegało się 10 kandydatów, m.in. była szefowa brytyjskiego MSZ Margaret Beckett. W finałowym głosowaniu, gdy parlamentarzyści wybierali między dwoma kandydatami, Bercow otrzymał 322 głosy, zaś jego partyjny kolega George Young - 271.
Bercow zasiada w Izbie Gmin od 1997 r. Jak podaje agencja Reutera, uchodzi za umiarkowanego konserwatystę.
Michael Martin jako pierwszy od ponad 300 lat spiker brytyjskiej Izby Gmin został zmuszony do ustąpienia po tym, gdy okazało się, że 170 spośród 646 parlamentarzystów nadużywało przepisów zapewniających zwrot kosztów utrzymywania służbowych mieszkań.
Aferę ujawnił kilka tygodni temu dziennik "Daily Telegraph". Deputowani, w tym także ministrowie rządu Gordona Browna, zaliczali na poczet refundowanych przez państwo wydatków niemal wszystko, od filmów pornograficznych i damskiej bielizny, przez zestawy kina domowego i opłaty za naprawę kortu tenisowego, po kredyty na wakacyjne domy lub luksusowe rezydencje.
W przemówieniu do parlamentarzystów Bercow podkreślił, że po tej aferze Izba Gmin musi się zreformować. "Nadal jednak wierzę, że większość deputowanych to prawi, uczciwi i honorowi ludzie, którzy zajęli się polityką nie po to, aby porastać w piórka, ale dlatego, że czuli powołanie do służby publicznej" - podkreślił.
Zanim Bercow oficjalnie obejmie urząd 157. spikera Izby Gmin musi wystąpić z Partii Konserwatywnej. Jego kandydaturę musi również zatwierdzić królowa Elżbieta II.
Spiker Izby Gmin przewodniczy jej obradom, udzielając deputowanym głosu. Może również karać parlamentarzystów zakłócających porządek obrad oraz przerywać posiedzenia. Reprezentuje ponadto Izbę Gmin w kontaktach z monarchą i Izbą Lordów. Stanowiska spikera nie należy mylić z odrębną funkcją przewodniczącego Izby Gmin.
ND, PAP