Rosja odpowie na bazę USA w Kirgistanie

Rosja odpowie na bazę USA w Kirgistanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zgoda władz Kirgistanu na utrzymanie przez Amerykanów bazy Manas jest dla Rosji "nieprzyjemną" niespodzianką i Moskwa na nią odpowie - piszą rosyjskie dzienniki, powołując się na źródła dyplomatyczne.

"Informacja o utrzymaniu bazy jest dla nas nadzwyczaj nieprzyjemną niespodzianką. To nieoczekiwany zły obrót sprawy" - powiedziało dziennikowi "Kommiersant" źródło dyplomatyczne. "Amerykańska obecność jest sprzeczna z  interesami Rosji i z naszymi porozumieniami z władzami kirgiskimi" - twierdzi to  źródło dodając, że Rosja udzieli "właściwej odpowiedzi".

Także źródło cytowane przez dziennik "Wiedomosti" mówi o "niespodziance po  (poprzednich) deklaracjach władz kirgiskich o definitywnej decyzji zamknięcia bazy". Ocenia przy tym, że Biszkek zmienił zdanie pod naciskiem Waszyngtonu.

Te deklaracje kontrastują z wypowiedziami rzecznika rosyjskiego MSZ Andrieja Niestierienki, który powiedział we wtorek, że zawarcie amerykańsko-kirgiskiego porozumienia było "suwerennym prawem republiki Kirgistanu". Mimo to  Niestierienko dodał, że Moskwa wychodziła z założenia, iż baza Manas jest zamknięta.

Kirgistan poinformował we wtorek, że porozumiał się z USA w sprawie wykorzystywania przez Amerykanów bazy Manas do transportu wojskowych dostaw do  Afganistanu. Kirgiski minister spraw zagranicznych Kadyrbek Sarbajew powiedział, że porozumienie o dzierżawie bazy zostało podpisane na rok i przyniesie Kirgistanowi ponad 177 mln dolarów.

Nie podano więcej szczegółów dotyczących porozumienia, a zwłaszcza informacji, czy tysiące amerykańskich żołnierzy będą mogły w dalszym ciągu wykorzystywać Manas jako bazę tranzytową w drodze do Afganistanu.

Władze Kirgistanu ogłosiły na początku roku zamiar zamknięcia bazy, najpierw dla Amerykanów, a potem dla sił międzynarodowych w Afganistanie. Wcześniej uzyskały od Rosji pożyczkę w wysokości 2 mld dolarów; Rosja ma też w Kirgistanie swoją bazę.

Obecnie około 80 procent zaopatrzenia oddziałów koalicji w Afganistanie transportowanych jest przez graniczną przełęcz Chajber w Pakistanie. Jednak konwoje amerykańskie i NATO są stałym celem ataków ze strony talibów.

ND, PAP