Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad wezwał Baracka Obamę, by nie wtrącał się w wewnętrzne sprawy jego kraju - podała irańska agencja Fars.
Zarzucił też Obamie, że w sprawach Iranu powtarza to samo, co George W. Bush.
Odwołując się do słów Obamy, który miał powiedzieć iż jest zaszokowany powyborczymi niepokojami w Iranie, Ahmadineżad oświadczył: "Obama popełnił błąd, mówiąc takie słowa (...) Chcielibyśmy zapytać: dlaczego dał się schwytać w tego rodzaju pułapkę i powtórzył oceny, wygłaszane wcześniej przez Busha?".
"Czy Obama chce właśnie takim tonem rozmawiać z Iranem? Jeśli takie jest pańskie stanowisko, to nie mamy o czym mówić (...) Mam nadzieję, że przestanie pan mieszać się w wewnętrzne sprawy Iranu" - dodał irański prezydent.
Ahmadineżad wypowiadał się w portowym mieście Assaluja, gdzie uczestniczył w ceremonii oddania do użytku zakładów petrochemicznych.
Prezydent USA Barack Obama uznał za "szokujące" i "odrażające" doniesienia, napływające z Iranu na temat traktowania przez siły bezpieczeństwa opozycyjnych manifestantów. W niepokojach ulicznych, do jakich doszło po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich z 12 czerwca, zabito w Teheranie kilkunastu ludzi a ponad tysiąc doznało obrażeń.pap, keb