Prezydent Francji powiedział również, że opowiada się za szwedzką propozycją otwarcia "nowych rozdziałów" w stosunkach UE z Turcją - ale pod warunkiem, że nie doprowadzi to do pełnego tureckiego członkostwa w Unii.
Odwrotnie do tego nastawiona jest Szwecja: premier Reinfeldt powiedział w zeszłym tygodniu agencji AP, że ma nadzieję na postęp rozmów o członkostwie Turcji podczas szwedzkiej prezydencji UE.
Negocjacje z Turcją mają "najwyższe strategiczne znaczenie dla Europy" - powiedział w wywiadzie dla AP Reinfeldt, dodając, że jest to jedna z najbardziej spornych kwestii w UE.
Premier Reinfeldt zapewnił w Sztokholmie, że ważną sprawą jest, by przywódcy UE "pokazali wspólny front" wobec Iranu.
"Jest ważne", by członkowie Unii Europejskiej "zaznaczyli swą solidarność" z Brytyjczykami i "pokazali wspólny front" wobec Iranu - powiedział. Także Sarkozy nalegał na "pełną solidarność" UE "z naszymi angielskimi przyjaciółmi".
Robiąc aluzję do programu nuklearnego Teheranu, uważanego przez Zachód za dążenie do produkcji broni, francuski prezydent zapewnił, że Francja była "zawsze za zaostrzeniem sankcji wobec Iranu". Iran powinien zrozumieć, że jego stanowisko prowadzi do "impasu" - zaznaczył.
28 czerwca po manifestacji przeciwko oficjalnym wynikom wyborów prezydenckich w Iranie aresztowano dziewięciu miejscowych pracowników brytyjskiej ambasady. Według brytyjskich władz dwaj są przetrzymywani do tej pory. Wcześniej Iran zarzucał USA i Wielkiej Brytanii ingerowanie w wewnętrzne sprawy kraju.
W piątek w Brukseli członkowie UE postanowili wezwać akredytowanych w ich krajach irańskich ambasadorów lub charges d'affaires do MSZ, aby zaprotestować przeciwko przetrzymywaniu tych dwóch pracowników brytyjskiej ambasady.pap, em